Trudne relacje

blue89 · Gość

Szczęść Boże!
Moja mama ciągle dziwnie się zachowuje. Rozmawiamy ze sobą ogólnie o wszystkim, nie mam przed nią tajemnic. Jednak jest coś, co mnie w niej denerwuje. Chodzi mi o to, że mama zabrania spotykać mi się z... księżmi. Czasem mam ochotę pogadać z księdzem (moim dawnym katechetą) o różnych sprawach. Pożalić się, pożartować, chwilę porozmawiać. Nie chodzi mi o robienie tego nagminnie, ale od czasu do czasu. Jednak spotykam się ze stanowczą odmową z jej strony. Nawet jeśli pojedziemy do tego księdza w jakieś sprawie, to ona zawsze jest ze mną. Ostatnio nawet ciągle mówiła za mnie, rozmawiała z tym księdzem tak jakbym ja nie miała języka albo była niemową. Jeśli zdarzy mi się uprzeć przy tym, że chciałabym do niego pojechać i porozmawiać, nie odzywa się do mnie przez parę dni i wysuwa absurdalne oskarżenia: że to niepotrzebne, że on mnie bajeruje, że się w nim zakochałam etc. Ostatnio nawet doszło do tego, że zabroniła mi spowiedzi u tego księdza, mówiąc że lepiej będzie jeśli spowiadać się będę u kapłana, który mnie nie zna.

Co mam robić? Błagam o pomoc. Czy nie mogę spotkać się z ŻADNYM księdzem nawet po to, by porozmawiać o sprawach duchowych i ograniczać się jedynie do spowiedzi u księży, którzy mnie nie znają? Tak przecież nie można żyć... Crying or Very sad

Chciałabym czasem z kimś mądrym porozmawiać, by wytłumaczył mi on parę spraw, ale nie rozumiem dlaczego nie mogę tego robić. Chcę zaznaczyć, że nigdy nie miałam nieczystych bądź obraźliwych myśli w stosunku do księży. Dlaczego więc tak jest, że w tych sprawach nie mogę dojść z mamą do porozumienia?

Kicy

1.Możliwe, że mama w młodości miała jakieś nieprzyjemne doświadczenia w tej sferze i dlatego próbuje Cię od tego uchronić.
2.Możliwe też, że poprostu nasłuchała się na ten temat od kogoś, czy z mediów.
3.Mój Biskup zaleca w tej sferze co następuje: Jeśli spotkanie, rozmowa sam na sam to tylko w konfesjonale lub w kancelarii. A zatem trzeba uważać.