przed slubem

jasada · Gość

Witam! mam wielki dylemat. Ze swoim chlopakiem jestesmy od prawie 3 lat, bardzo sie kochamy i chcemy sie pobrac. Od jakiegos czasu pracujemy za granica na nasza przyszlosc, m.in. na organizacje wesela, kupno mieszkania, itd. Mieszkamy razem, ale nie wspolzyjemy ze soba. Wczesnije roznie bywalo, dochodzilo miedzy nami do dosc bliskich kontaktow /pieszczoty/. Teraz chce to zmienic, chce zachowac calkowita czystosc do slubu. Mam nastepujace 2 pytania a zarazem problemy, 1. czy w zawiazku z tym ze zyjemy razem bez slubu oznacza ze jestesmy zwiazkiem niesakramentalnym i nie mamy prawa do sakramentow? 2. jak wytlumaczyc chlopakowi ze chce zaniechac wczesniejszych kontaktow z nim a zarazem przekonac go do tego i nie zranic, gdyz bardzo go kocham.prosze mi pomoc. Oboje jestesmy wierzacy, z tym ze moj chlopak nie widzi grzechu w kontaktach seksualnych przed slubem.

Kicy

Piękne postanowienie. Gratuluję.
1. Niestety tak. Z punktu widzenia naszej wiary, nie tylko nie należy mieszkać razem, ale wręcz nie wolno. Dlaczego? Poszukaj w podobnym pytaniu była na to odpowiedź. Ponadto zamieszkując razem czynicie się nieślubnymi małżonkami.
2. Porozmawiać z nim. Szczerze i spokojnie. Wtedy gdy będzie w dobrym nastroju i gdy będzie na to czas. Przy okazji przekonasz się jaki ma naprawdę charakter. Jeśli kocha to poczeka, uszanuje Twoją wolę i decyzję. A jeśli nie kocha to lepiej żebyś się dowiedziała o tym przed ślubem. Mężczyźni są na ogół egoistami pod tym względem i pragną szybkiego zaspokojenia. Ważne jednak aby nad tym pracowali. W czym mądra dziewczyna może bardzo pomóc. (Wychowanie faceta)
Argumenty do rozmowy możesz znaleźć tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
a pod spodem masz adres na forum przedślubne gdzie napisałem parę słów na ten temat (taki długi post na 18 stronie, mój nick to "lop")
[link widoczny dla zalogowanych]