dziwne rzeczy

Polka · Gość

Dzien dobry, mam pytanie odnosnie tego co ostatnio zauwazylam, Mieszkam w Anglii, siedzialam sobie na przystanku i zastanawialam sie nad swoim zyciem, byla to zeszla niedziela, nagle zobaczylam autobus, w sumie, normalne, autobus, ale na autobusie byl zniszczony plakat, tak ze zostaly sie na nim juz tylko pewne fragmenty, przeczytalam je szybko, u gory na malym fragmencie God( Bog) na dole dalej juz wogole z innego kontekstu zostalo sie tylko your life( Twoje zycie) lekko mna wstrzasnelo, ze zostaly sie akurat te dwa fragmenty plakatu, wygladaly w sumie tak jakby pasowaly do siebie. Rety, nie wiem ale czy to mozliwe ze to jakis znak, pare dni pozniej zobaczylam siedzac w autobusie golebia lecacego bardzo blisko autobusu, patrzylam gdzie leci, skrecil i za trzymal sie nad szydlem na sklepie z napisem '' domino'' przez przypadek przeczytalam dominikanka, tak mi sie skojarzylo, czy mozliwe aby to byl jakis znak? pozniej weszlam na strone siostr dominikanek, nigdy nie wiedzialam czym sie zajmuja, misjonarki, .. bardzo prosze o jakas pomoc czy moze troszke przesadzam,,,
dziekuje bardzo

Kicy

Nie można doszukiwać się wszedzie znaków i przepowiedni. Należy wszystko rozważać jeszcze z pomocą rozumu. A nie impulsów czy przypadkowych zdażeń. Owszem możesz wziąć to pod uwagę, ale nie może to być jedyny powód wstąpienia do zakonu. A raczej trzeba to traktować jako poboczny znak. I rozeznawać w wierze, ciszy i modlitwie. Nieraz długo. Pojechac na jakieś rekolekcje itd. A nie jeden przypadkowy znak. Mózg sobie reszte dołoży i poukłada tak, że będzie się wydawało ich więcej.